6 lutego 2011

piątek - 4 luty

No  więc jak dreptałam do szkoły , koło  gryfu spotkałam Michała... xD  Ale powolny... Tyle że miał siostrę na karku :/ W szatni było okropnie , jak zawsze za dużo ludków.
Najpierw był Polski.  Ogólnie nic ciekawego...
Następnie Religia. Pracowaliśmy w grupach ^^  Coś tam trza było napisać ...  
Następnie Historia... I tutaj przez całą lekcję ryczałam... Bo  dostałam +3  ze sprawdzianu!!!! Aaa... Dlaczego tak nisko? Przecież tak zakuwam... punkt wyżej i byłoby 4 . Grr...

Potem yy... chyba Technika. Ale zamiast Techniki była lekcja z panią PEDAGOG . Ha ha ale było śmianie... Mieliśmy napisać słówka związane z AGRESJĄ.  Krycha mówiła w jednej grupie  i takie 3 fajnie  słówka napisane " Słupski, gwałt, wkładanie łeba do kibla " xD  Aż mi do głowy przyszło jeszcze MAJTKOWANIE :D
Później WF . Graliśmy w ręczną. Taa... dwie kontuzje ... Aśka - palec wybity , Wojtek Ć. - niby najlepszy ale Wika go uderzyła w nos xD  
yy... Anglik? Taa... była zupełna cisza . Dwie osoby pisały sprawdzian, a my robiliśmy w ćwiczeniach. Wtedy akurat siedziałam z Wiką, bo od Historii mnie pociesza :*
Na kółku z Anglika robiłyśmy gazetkę. Fajnie było... Magda niechcący przejechała się flamastrem niezmywalnym po ścianie...

Przed tańcami  rozmawiałam z Michałem. Był wściekły bo Wika go olewa. Pogadałam z nim o tym, a na tańcach z nia pogadałam. Zgadywała najpierw o czym będziemy gadać, ale nie zgadła że z Michałem. Od razu powiedziała:
- Jak chcesz z nim chodzić , to ja się zgadzam!
Czy ja tak powiedziałam?! Powiedziała mi, że będzie do niego chodziła na przerwach. Na tańcach tańczyliśmy łacinę. nowy układ Samby i Jiva yeach! Potem przerwa i pan gadał o turniejach... Byłam przez to zdołowana.  Bo mama mi powiedziała, że nie będę jeździć na turnieje, bo nie ma mnie kto odwieźć do Krosna czy do Rzeszowa... Do tego nie mam sukienki! I mam się dzielić partnerem z Oliwią...

Jak na razie to tyle... Bay!

Brak komentarzy: